„PPP szansą na przełamanie gospodarczego impasu” 11 marca 2024 IX Europejski Kongres Samorządów Najnowsze informacje Partnerstwo Publiczno-Prywatne powinno opierać się na zaufaniu stron. O tym, czy projekty PPP są atrakcyjne na polskim rynku rozmawiali uczestnicy panelu dyskusyjnego „PPP szansą na przełamanie gospodarczego impasu”, który odbył się w ramach IX Europejskiego Kongresu Samorządów w Mikołajkach. Moderatorem panelu była Ewa Danela Burdon, Prezes, Norwesko-Polska Izba Handlowa, Norwegia Jako paneliści wystąpili: Aleksandra Jadach-Sepioło, Adiunkt w Katedrze Miasta Innowacyjnego, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie Agata Kozłowska, Ekspert, Instytut Sobieskiego Piotr Grubek, Prezes Zarządu, Mareckie Inwestycje Miejskie Sp. z o.o. Sergiej Druczyn, Starszy Analityk, Polski Instytut Ekonomiczny Alina Sarnacka-Łuczyn, Właścicielka, Alina Sarnacka Consulting Partnerem panelu była Norwesko-Polska Izba Handlowa Piotr Grubek stwierdził, że PPP musi być jednym, świadomie wybranym sposobem inwestycji.-„Wybudowanie szkoły w partnerstwie publiczno -prywatnym nie jest najlepszym sposobem inwestowania. Jestem zwolennikiem projektów, które same się finansują np. budowa parkingów, modernizacja oświetlenia ulicznego” mówił Piotr Grubek. Zdecydowanie poparł ideę PPP z zaznaczeniem, że musi być to świadomie wybrany instrument inwestycyjny.Agata Kozłowska mówiła o tym, że istotne jest, aby wybrać narzędzie do danej inwestycji, a nie dopasowywać inwestycje do narzędzi.Sergiej Durczyn wspomniał o statystykach i o tym, dlaczego do dziś pokutuje przeświadczenie, że PPP to opcja, z której korzystają biedne kraje. Wspomniał, że najwięcej projektów PPP realizuje się w Ameryce Łacińskiej. Zwrócił się do innych panelistów z pytaniem w jaki sposób instytucjonalnie można poprawić PPP i zachęcać przedsiębiorców do korzystania z tej możliwości.Alina Sarnacka-Łuczyn wskazała specyfikę projektów PPP w naszym kraju.„W Polsce PPP jest inne, niż gdziekolwiek indziej, bo jest dużo małych projektów. Przetrwało tak, jak zagrożony gatunek dzięki samorządom i właśnie małym projektom”- mówiła Sarnacka-Łuczyn. Zauważyła, że nigdzie na świecie nie ocenia się skuteczności projektów na podstawie ich liczby, ponieważ ważniejsza jest ich efektywność i przydatność dla lokalnej społeczności.Metaforę „zagrożonego gatunku” podchwyciła moderatorka, pytając Aleksandrę Jadach-Sepioło o stan rozwoju PPP. Jadach-Sepioło stwierdziła, że ogromną zasługę w funkcjonowaniu PPP w Polsce mają odważne samorządy.„W Polsce te rozwiązania wymagają niezwykłej precyzji w konstruowaniu umów i rozkładania ryzyka, dlatego stanowi to pewną barierę realizacyjną projektów.” – mówiła Jadach-Sepioło.„Czy możemy zapewnić tańsze finansowanie i realizować dużo małych projektów tak, żeby jakość dodana była większa?” – padło pytanie od publiczności. Odniosła się do niego Agata Kozłowska. „Bardzo dużo zależy od specyfiki przedsięwzięcia i tego, czego państwo wymagają od partnera”.–odpowiedziała Kozłowska. Zaznaczyła, że rodzaj działalności firmy ma w tym kontekście duże znaczenie. Warto na początku zrobić rozpoznanie na rynku odnośnie podmiotów zainteresowanych realizacją projektów PPP.„Dlatego warto uczynić sposób finansowania jednym z kryteriów wyboru partnera projektu” – włączyła się do wątku Aleksandra Jadach-Sepioło. Panelistka opowiedziała również jak państwo stymuluje rozwój PPP. W dalszej części spotkania zebrani dyskutowali o tym, w jaki sposób instytucjonalnie można poprawić PPP i zachęcać przedsiębiorców do korzystania z tej możliwości. Zdaniem panelistów przedsiębiorcy bardzo chętnie dołączają do tego typu inicjatyw, szkopuł tkwi w ilości i dostępności ofert kierowanych przez podmioty publiczne i ryzyku bankructwa, jeśli wejdzie się w tego typu inwestycję. Przedsiębiorcy powinni mieć świadomość, że projekt jest bezpieczny, stabilny i zapewni firmie długofalowe zyski. Korzyści dla inwestora i podmiotu publicznego powinny być obustronne.