Gospodarka Ukrainy stara się odbić od dna. Wkrótce przedstawiony ma być plany odbudowy kraju 08 września 2022 Artykuły partnerskie XXXI Forum Ekonomiczne Pomimo trwającej wojny gospodarka Ukrainy stara się obić od dna. Działa system finansowy, firmy produkują, gospodarka nie stanęła w miejscu. Mimo to wojna spowodowała ogromne straty, zwłaszcza w niszczonej przez Rosję infrastrukturze. Odbudowa Ukrainy będzie ogromnym wysiłkiem finansowym dla Zachodu, a równocześnie wyjątkową szansą. Jak się do niej zabrać? – o tym dyskutowali uczestnicy XXXI Forum Ekonomicznego w Karpaczu. Nz. zniszczenia wojenne w Charkowie /AFP za biznes.interia.pl Za odbudowę Ukrainy musi zapłacić Rosja. Prawdopodobnie rząd Ukrainy przedstawi plany odbudowy kraju do 20 września. Niedługo po wybuchu wojny szacunki mówiły, że Ukraina może w jej wyniku stracić 45 proc. swojego PKB. Teraz okazuje się, że aż tak źle może wcale nie być – Teraz sytuacja jest o wiele lepsza, wiele firm stara się prowadzić działalność biznesową, zatrudniać ponownie pracowników (…) Miasta starają się wrócić do życia, odbić od dna – mówiła Mariia Repko, zastępczyni dyrektora ukraińskiego ośrodka badawczego Centrum Strategii Ekonomicznej. To wcale nie znaczy, że powojenna odbudowa będzie łatwa. Wartość zniszczonej przez Rosję infrastruktury szacuje się na ok. bilion dolarów. Koszt odbudowy na ok. 750 mld dolarów. Mariia Repko zwraca uwagę, że zanim będzie mowa o długoterminowych planach odbudowy najważniejsza jest pomoc doraźna. To pomoc dla uchodźców, którzy muszą przetrwać zimę oraz pieniądze na prowadzenie wojny. Ukraina nie może sobie poradzić z tak dużymi wydatkami. Na prowadzenie wojny bank centralny Ukrainy wyprzedaje ok. miliarda dolarów tygodniowo. Kraj uzyskał też pomoc w obsłudze długu zagranicznego. Dwa wymiary pomocy Ukrainie Pomoc Ukrainie ma dwa wymiary – bezpośredni, doraźny, natychmiastowy na pomoc uchodźcom i prowadzenie wojny. Drugi jest strategiczny. – Po wojnie Ukraina może być częścią bezpiecznego świata lub padnie ofiarą Rosji. To, co się wydarzy, zależy także od innych krajów, czy będą w stanie zbudować sieć wsparcia, żeby Ukraina stała się członkiem zachodnich mechanizmów obronnych – mówiła Mariia Repko. Minister finansów Magdalena Rzeczkowska mówi, że pierwsza faza pomocy powinna polegać na pomocy bezpośredniej uchodźcom i stabilizowaniu jej finansów, w których deficyt co miesiąc wynosi 5 mld dolarów. Potem powinny nastąpić kolejne etapy – odbudowy infrastruktury krytycznej, doprowadzenia do szybkiego ożywienia gospodarki, modernizacja i odbudowa. – Pomoc długoterminowa to wejście do Unii i spełnienie warunków akcesji. Musimy naszkicować mapę drogową, jak możemy pomagać - powiedziała Magdalena Rzeczkowska. Mariia Repko zwracała jednak uwagę, że trudno teraz mówić o konkretnych kwotach jakie docelowo będą potrzebne na odbudowę Ukrainy bo wojna trwa, na świecie jest wysoka inflacja, odbudowa może potrwać kilka lat, nie wiadomo jakie wtedy będą ceny. – Staram się, żeby nie mówić o mapach drogowych, ustanawianiu organizacji, bo zbliża się zima. Trzeba pomóc uchodźcom, żeby byli w stanie zimę przetrwać. Poziom niepewności jest gigantyczny, wiec tworzenie map drogowych na lata jest nierealne. Lepsze byłoby bardziej elastyczne podejście – powiedziała. Prawdopodobnie rząd Ukrainy przedstawi plany odbudowy kraju do 20 września. Odbudowa zgodna z europejskimi zasadami Jedno jest pewne. Mihnea Claudiu Drumea, doradca premiera Rumunii mówi, że odbudowa Ukrainy powinna być traktowana w dwóch aspektach. Pierwszy to odbudowa infrastruktury, również szkół, placówek ochrony zdrowia niszczonych przez rosyjskie bombardowania. Drugi to odbudowa instytucjonalna. Co to znaczy? – Proces ten musi odnosić się do ukraińskich planów odbudowy, ale odbywać się w zgodzie z Europejskimi zasadami – powiedział Mihnea Claudiu Drumea. – Unia ma doświadczenie jeśli chodzi o wprowadzanie reform w państwach Unii, więc z tym nie byłoby problemu. Ma narzędzia by nadzorować wydawanie pieniędzy, transparentność, ale odbudowa musi iść w parze z reforma instytucjonalną. Tylko to zagwarantuje, że odbudujemy kraj, który będzie silny, będzie miał silną gospodarkę, a pieniądze trafią do tych, którzy ich potrzebują – dodał. Parlament Ukrainy przyjął już pierwsze ustawy mające doprowadzić do ograniczenia władzy i wpływów politycznych oligarchów, klasy charakterystycznej dla wielu państw byłego ZSRR, dominującej i wpierającej władze w Rosji. Są też ustawy antykorupcyjne. Czy to wystarczy? Konieczna będzie ocena jak to prawo działa i czy oligarchowie nie podporządkowują pomocy zagranicznej swoim interesom. Zapłacić musi Rosja Wiadomo, że pieniądze na odbudowę przeznaczą organizacje międzynarodowe, jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy, Unia Europejska, poszczególne państwa. Ważne jest, żeby do tego dołączył kapitał prywatny. Ostatnio prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski czas, żeby kapitał prywatny zaczął inwestować w Ukrainie. – Pomoc ze strony Unii powinna być większa i szybsza - powiedziałprezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys. Za odbudowę Ukrainy musi zapłacić Rosja i prawdopodobnie na ten cel zostaną przeznaczone zamrożone rezerwy rosyjskiego banku centralnego – Ponad 300 mld dolarów zamrożonych rezerw to spora kwota, od której możemy zacząć. Te pieniądze mogłyby zostać wykorzystane na odbudowę ukraińskiej gospodarki – mówił Paweł Borys. Zwraca on uwagę na dwa aspekty wojny wywołanej przez Rosji. Jeden to militarna napaść na Ukrainę, a drugi – wojna z Europą poprzez wywołanie kryzysu uchodźczego i energetycznego. – Rosja nie może wygrać tych dwóch wojen – powiedział. Źródło na https://biznes.interia.pl/raporty/raport-forum-ekonomiczne-2022/aktualnosci/news-gospodarka-ukrainy-stara-sie-odbic-od-dna-wkrotce-przedstawi,nId,6272540